Startujący na nowym dla siebie torze Donington Park, Piotr Biesiekirski w obu wyścigach piątej rundy motocyklowych MŚ World Supersport walczył o kolejne punkty. Zmagania w Wielkiej Brytanii jedyny Polak w stawce kończył odpowiednio na 18. i 17. miejscu. Już w najbliższy weekend 22-latek wystartuje w kolejnej rundzie MŚ. Tym razem w czeskim Moście, tuż przy polskiej granicy.
Na nowym dla siebie i bardzo wymagającym torze Donington Park, zawodnik ekipy Ecosantagata Althea Racing sięgnął w piątek w 24. pole startowe, tracąc 2,3 sekundy do zdobywcy pole position.
Dosiadający Ducati Panigale V2, Biesiekirski po starcie pierwszego wyścigu spadł co prawda na 27. pozycję, ale był w stanie wyprzedzić aż dziewięciu rywali, mijając linię mety na 18. miejscu, zaledwie cztery sekundy od grupy walczącej o 13. lokatę.
W niedzielę młody Polak jeszcze bardziej podkręcił tempo, tuż po starcie awansując na 17. miejsce, poprawiając czas z sobotniego wyścigu o ponad pół sekundy i do samej mety walcząc w grupie o 12. miejsce, z którym rozminął się o niecałe dwie sekundy.
Szósta z dwunastu rund MŚ World Supersport odbędzie się już w najbliższy weekend na kolejnym nowym dla Biesiekirskiego torze, Autodromie Most w Czechach.
„To był dobrze przepracowany weekend – mówi Piotr Biesiekirski. – Mimo nieznajomości toru miałem dobre tempo w obu wyścigach, szybko goniłem rywali i dwukrotnie byłem bardzo blisko czołowej piętnastki, dlatego wracam do Polski zmotywowany przed drugą połową sezonu. Za kilka dni wyjeżdżam do Czech, gdzie czeka mnie prawie „domowa” runda mistrzostw świata. Jestem nią bardzo podekscytowany i nie mogę doczekać się spotkania z polskimi kibicami, ale jednocześnie nie nakładam na siebie żadnej presji. Most powinien swoją charakterystyką przypominać Donington, dlatego rozpoczniemy weekend z podobnymi ustawieniami, ale z drugiej strony będę chciał nadal skupiać się na sobie i swojej jeździe, a nie na setupie motocykla”.