Jedyny Polak w stawce motocyklowych mistrzostw świata serii World Supersport wraca do walki podczas czwartej rundy sezonu, która w najbliższy weekend odbędzie się na włoskim torze w Misano.
22-latek swoje pierwsze punkty w debiutanckim sezonie w MŚ World Supersport wywalczył już podczas trzeciej rundy w holenderskim Assen, gdzie drugi wyścig weekendu zakończył w połowie kwietnia na wysokim, dwunastym miejscu.
Czwarta z dwunastu rund cyklu odbędzie się w najbliższy weekend, po blisko dwumiesięcznej przerwie, na włoskim torze w Misano.
Podczas niedawnej przerwy zawodnik zespołu Ecosantagata Althea Racing miał okazję przetestować tam swoje Ducati Panigale V2. W najbliższy weekend czekają go dwa wyścigi. Sobotni i niedzielny. Oba rozpoczną się o godzinie 15:15.
„Po intensywnym początku sezonu i nowego rozdziału w mojej karierze świetnie było spędzić trochę czasu w Polsce, ale teraz nie mogę już doczekać się powrotu na tor – mówi Piotr Biesiekirski. – Asfalt w Misano jest bardzo przyczepny, ale jednocześnie nie zużywa zbytnio opon. Bardzo mnie to cieszy, bo oznacza to walkę w wyścigach na 100%, bez konieczności zarządzania przyczepnością na finiszu. Sama nitka toru jest bardzo ciekawa, choć też wymagająca. Najtrudniejsze moim zdaniem wcale nie są jednak szybkie prawe zakręty pod koniec okrążenia, a dwa ostatnie lewe, w których można zyskać sporo czasu, ale które nie wybaczają błędów. Tor w Misano leży tuż przy słynnych plażach Rimini, dlatego zawsze panuje tutaj wyjątkowa atmosfera. To także domowa runda dla mojego zespołu i choć nie daje nam to żadnej przewagi, szczególnie w tak szybkiej i doświadczonej stawce, to jednak dodaje weekendowi wyjątkowego, włoskiego smaczku”.