fbpx

Pechowy piątek Biesiekirskiego w Le Mans

09/10/2020

Po wywrotce w porannej sesji Piotr Biesiekirski nie mógł wziąć udziału w drugim piątkowym treningu przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Francji. Najmłodszy zawodnik motocyklowych mistrzostw świata Moto2 liczy jednak na powrót na tor Le Mans w sobotę. 

Pierwszy trening przed Grand Prix Francji odbył się na mokrej nawierzchni i przy niskich temperaturach, co doprowadziło do aż kilkunastu wywrotek. Jedyny Polak w mistrzostwach świata przewrócił się w ostatnim zakręcie na swoim drugim okrążeniu, ale po szybkich naprawach motocykla przez zespół NTS RW Racing GP po kilkunastu minutach mógł wrócić na tor.

19-latek przejechał w pierwszej sesji łącznie 13 okrążeń, najszybszy czas uzyskując na ostatnim z nich i kończąc trening na 28. pozycji, ze stratą 6,6 sekundy do lidera. Z powodu nasilającego się bólu lewego barku po treningu Biesiekirski udał się jednak do centrum medycznego. 

Choć prześwietlenie wykluczyło złamania, lekarz zawodów nie dopuścił Polaka do udziału w drugiej sesji. W sobotę rano Biesiekirski przejdzie kolejną kontrolę, po której liczy na powrót na tor na trzeci trening i sesję kwalifikacyjną przed niedzielnym wyścigiem. 

„To był pechowy początek weekendu i bardzo krótki piątek – powiedział Piotr Biesiekirski. – Mam jednak nadzieję, że jutro będę mógł wrócić na tor. Dziś rano przyczepność była bardzo niska. Szczególnie w ostatnim zakręcie. Jechałem więc bardzo ostrożnie, ale mimo wszystko dobrze czułem się na motocyklu. Niestety, straciłem przyczepność i upadając mocno uderzyłem lewym barkiem o asfalt. Zespół bardzo szybko naprawił motocykl i po kilkunastu minutach mogłem wrócić na tor, ale ból nasilał się z każdym okrążeniem, szczególnie podczas hamowania do lewych zakrętów w pierwszej połowie okrążenia. Badanie w centrum medycznym wykluczyło na szczęście złamania, ale nie zostałem dopuszczony do drugiej sesji. Lekarz zawodów zasugerował, abym dziś odpoczął i wrócił rano na kolejną kontrolę. Mam nadzieję, że dostanę „zielone światło” i będę mógł wrócić na tor”.

UDOSTĘPNIJ ARTYKUŁ: